Wnikliwi pewnie zauważą, że taką funkcję pod nazwą InPrivate Filetering posiadała już ósma wersja Internet Explorera. Czym więc będzie się różniło rozwiązanie z dziewiątego wydania przeglądarki? W zasadzie tylko jednym – listą serwerów do blokowania, której InPrivate nie miał. Użytkownik tworzył ją sam. W wypadku Tracking Protection (tak nazywa się nowa funkcja) będzie można subskrybować gotowe listy. Jednak nie będzie ich tworzył Microsoft. Oczywiście firma nie chce nazywać tego narzędzia ad blockerem, preferuje „ochraniacza prywatności”.
Tak, jak w wypadku InPrivate Filtering, tak i Tracking Protection będziemy musieli sami włączyć, gdyż standardowo funkcja ta będzie wyłączona.
Źródło: LiveSide.net